Należy również ograniczyć spożycie alkoholu i wyeliminować inne nałogi, na przykład palenie papierosów. Odchudzanie po 40-stce jest możliwe przy dobrze dobranej diecie i ćwiczeniom, wymaga to również dużej cierpliwości i wytrwałości. Utrzymanie zdrowszej diety, codzienne ćwiczenia i rutynowe wizyty u lekarza to klucz do sukcesu.
Stosując lekkostrawną dietę, ruszając się jak najwięcej, a także pijąc dużo płynów. Do tego pomocne będzie wysypianie się oraz stosowanie suplementów diety (także tych w postaci naturalnych spalaczy tłuszczu, jak niektóre owoce i przyprawy). Zasady diety pozwalającej stracić 5 kg w ciągu miesiąca są dość proste.
Czas na dane bardziej zbliżone do rzeczywistości. Poznaj prawidłową wagę dla kobiety ze względu na jej wiek oraz wzrost. Nie musisz się rozbierać, żeby sprawdzić, czy daleko Ci do średniej. Wszystkie wartości dotyczą ważenia w pełnym stroju (razem z butami). Dodatkowy podział dotyczy budowy ciała – drobno i grubokościstej.
Wróć do góry ASOS Maternity Tabela rozmiarów. Ubrania ciążowe ASOS Maternity mają zwiększony rozmiar w biuście, talii i biodrach i są dopasowane do następujących wymiarów ciała. Wskazówka: Najczęściej odpowiedni rozmiar z kolekcji maternity będzie taki sam, jak zazwyczaj nosisz.
Jak się w tym odnaleźć? Dość łatwo da się zauważyć, że rozmiary ubranek dziecięcych zmieniają się dokłanie co 6 cm, począwszy od rozmiaru 50 aż do 164, który uznawany jest za największy w dziecięcej rozmiarówce. Jest to jednak standardowa tabela rozmiarów, a jak się szybko okazuje nie wszyscy producenci ją stosują.
Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. Każdy, kto choć raz próbował zmierzyć się ze zbędnymi kilogramami, wie, że nie jest to zadanie łatwe. Nawet najsilniejsze postanowienie zmiany destrukcyjnych nawyków żywieniowych na zdrowsze przegrywa często w zderzeniu z rzeczywistością – brakiem czasu na siłownię czy przygotowanie lekkostrawnych przekąsek. Jeżeli drastyczne zmiany przerastają nasze możliwości, warto wypróbować metodę drobnych kroków. Sukcesywnie wprowadzane niepozorne nawyki każdego dnia będą przybliżać nas do osiągnięcia założonego celu. Zobacz film: "Sól w diecie - ile można spożywać?" spis treści 1. Postaw na niebieski 2. Jedz przekąski 3. Zorganizuj wnętrze lodówki 4. Nie zapominaj o śniadaniu 5. Przygotuj domowe posiłki 6. Uporządkuj spiżarnię 7. Podawaj rozważnie 8. Używaj mniejszych naczyń 9. Przeżuwaj powoli 10. Przekąś coś przed kolacją 11. Nie żałuj warzyw 12. Wyłącz telewizor 13. Pamiętaj o białku 14. Nie zapomnij o błonniku 15. Doceń zdrowe tłuszcze 16. Skończ z cukrem 17. Gotuj z głową 18. Nie żałuj cayenne 19. Żuj gumę 20. Doceń surowe 21. Pij zieloną herbatę 22. Zadbaj o odpowiednie nawodnienie 23. Ogranicz kaloryczne napoje 24. Zapomnij o alkoholu 25. Dobierz odpowiednie szklanki 26. Myj zęby po kolacji 27. Wyznaczaj realistyczne cele 28. Myśl pozytywnie 29. Kontroluj porcje 30. Jedz duże, ale niskokaloryczne produkty 31. Doceń medytację 32. Przemyśl plan działania 33. Dodawaj, nie odejmuj 34. Skup się na efekcie końcowym 35. Działaj stopniowo 36. Zadbaj o zdrowy sen 37. Monitoruj dietę 38. Postaw na muzyczne doładowanie 39. Unikaj kontuzji 40. Pozwól sobie na kawę 41. Ćwicz z hantlami 42. Wypróbuj trening funkcjonalny 43. Nie przejmuj się ograniczeniami 44. Zaangażuj partnera 45. Nie polegaj na licznikach 46. Poznaj HIIT 47. Uprawiaj seks 48. Wstań rozwiń 1. Postaw na niebieski Badania wykazały, że na nasz apetyt może wpływać kolor naczyń, z których korzystamy. Okazuje się, że osoby, które chcą schudnąć, powinny sięgać po talerze w barwie niebieskiej – tworzy on bowiem najmniej atrakcyjny dla nas kontrast z barwą dania, co zmniejsza naszą ochotę na jedzenie. Na naszą niekorzyść w największym stopniu działa natomiast biel – serwowane na naczyniach w tym kolorze przysmaki prezentują się najlepiej, więc chętniej sięgamy po dokładkę. 2. Jedz przekąski Choć podjadanie między posiłkami cieszy się zdecydowanie złą sławą, rezygnacja z przekąsek wcale nie musi prowadzić do utraty wagi. Wręcz przeciwnie, zmniejszenie podaży dostarczanych organizmowi kalorii może przyczynić się do spowolnienia metabolizmu. Praktyka ta sprawdzi się w przypadku osób, które zmagają się z otyłością. Jednak wyniki badań jasno pokazują, że zastąpienie przekąsek jednym dużym posiłkiem zjedzonym w godzinach popołudniowych lub wieczornych może mieć bardzo niebezpieczne konsekwencje np. w postaci cukrzycy. Jedzmy zatem kilka posiłków w ciągu dnia i nie wahajmy się sięgać po zdrowe przekąski. 3. Zorganizuj wnętrze lodówki Dołóżmy największych starań w rozsądne zaopatrzenie lodówki, zwłaszcza w warzywa, owoce i produkty będące źródłem wyskokoprzyswajalnego białka. Poza sezonem kontroluj stan zamrażalnika, w którym nie powinno zabraknąć zdrowych mrożonek. Lodówka witająca nas pustym wnętrzem to zachęta do zamówienia gotowego jedzenia, które, nawet jeśli wygląda jak domowe, często jest kilka razy bardziej kaloryczne. 4. Nie zapominaj o śniadaniu Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia Rezygnacja ze śniadania, która ma pomóc zachować apetyt na obiad, to nawyk, którego powinniśmy jak najszybciej się wyzbyć. Nie dość, że odmawiamy sobie porządnej dawki energii, której źródłem są poranne kalorie, to jeszcze spowalniamy przemianę materii i zdecydowanie zwiększamy ochotę na ogromny posiłek. 5. Przygotuj domowe posiłki Gotowanie w domu wcale nie musi zabierać nam mnóstwa czasu, a pozwala zyskać pewność, że produkty wykorzystane do przygotowania naszego ulubionego dania są najwyższej jakości. Co więcej, w restauracjach często podawane są dość duże porcje, a my czujemy się zobowiązani, by zjeść wszystko – w końcu za to płacimy! 6. Uporządkuj spiżarnię Przegląd nagromadzonej żywności pomoże nam pozbyć się niezdrowego jedzenia, które tak często wygrywa w pojedynku z produktami będącymi jego zdrowszą alternatywą. W zasięgu ręki umieśćmy produkty, które nie zniweczą naszych starań o szczupłą sylwetkę – pełnoziarniste makarony, kasze czy ziarna. Nawet jeśli całkowicie nie zrezygnujemy z kalorycznych przekąsek, schowajmy je gdzieś głębiej, w myśl zasady „co z oczu, to z serca”. 7. Podawaj rozważnie Podobną regułą kierujmy się podczas podawania posiłku. Postawmy na styl restauratorski – na naszym stole niech pojawią się jedynie talerze z zawartością – waza z zupą czy półmisek z daniem pozostawmy w kuchni, poza naszym zasięgiem. Konieczność udania się po dokładkę może skutecznie zmniejszyć nasz apetyt. 8. Używaj mniejszych naczyń Mniejsze naczynia to często prosty sposób na utratę wagi W ciągu ostatnich lat rozmiar naczyń, z których korzystamy, znacznie się zwiększył. W trosce o naszą wagę zastąpmy standardowe talerze o średnicy 30 cm tymi, których wielkość nie przekracza 25 cm. Może się okazać, że dzięki temu będziemy syci, jedząc mniejsze porcje. Jak to możliwe? Otóż sztuczka ta skutecznie oszukuje mózg, który rejestrując, że cała powierzchnia małego talerza jest zajęta, stwierdza, że ilość jedzenia jest większa niż w rzeczywistości. 9. Przeżuwaj powoli Dokładne przeżuwanie każdego kęsa pozytywnie wpłynie na efektywność procesów trawiennych. Jedząc dość szybko, nie pozwalamy mózgowi w odpowiednim momencie zarejestrować uczucia sytości, na co potrzebuje on ok. 20 minut, dlatego zjadamy więcej niż potrzebujemy. 10. Przekąś coś przed kolacją Zjedzenie jabłka czy niskotłuszczowego jogurtu przed kolacją to żadna zbrodnia. Dzięki temu zmieścimy mniej dania głównego, które objętościowo często niewiele różni się od obiadu, a dodatkowo, dzięki zawartemu w owocach błonnikowi czy białku obecnemu w jogurcie, wspomożemy pracę układu trawiennego. 11. Nie żałuj warzyw Pozytywny wpływ warzyw na odchudzanie znany jest od dawna, dlatego warto postarać się spożywać ich jak najwięcej. Pamiętajmy, że sałatka to nie jedyny sposób, by wprowadzić je do swojej diety. Nie wahajmy się dodawać ich do potraw, zamiast wysokokalorycznych składników – omlet z brokułami zamiast sera czy sałatka makaronowa z cukinią zamiast szynki z pewnością podbije serca najbardziej wybrednych. 12. Wyłącz telewizor Posiłki przed telewizorem mogą sprawić, że zjemy więcej Jedzenie i oglądanie telewizji nie powinno iść w parze. Wpatrując się w ekran, najczęściej jemy więcej i częściej bezmyślnie chrupiemy tuczące przekąski. To jednak nie wszystko – na nasze wybory żywieniowe wpływają także reklamy śmieciowego jedzenia, które zwiększają naszą ochotę na fast-foody i słodzone napoje. 13. Pamiętaj o białku Rola białka w procesie odchudzania warta jest szczególnego podkreślenia. Nie tylko zwiększa ono uczucie sytości, ale sprzyja budowaniu masy mięśniowej. Podczas swojej pracy mięśnie zużywają spore ilości energii, której źródło stanowią dostarczane do organizmu kalorie. Zasada jest zatem prosta: im więcej białka, tym bardziej rozbudowana tkanka mięśniowa, a im większe mięśnie, tym większe spalanie. 14. Nie zapomnij o błonniku Wpływ produktów bogatych w błonnik na pracę naszego układu pokarmowego jest wręcz nieoceniony. Zawarte w nim włókna zwiększają perystaltykę jelit i pomagają pozbyć się zalegających w nich treści. Zapewniają także długotrwałe uczucie sytości, dlatego rzadziej sięgamy po jedzenie. Obficie występuje w warzywach strączkowych, produktach pełnoziarnistych czy ziarnach zbóż. 15. Doceń zdrowe tłuszcze Decyzja o eliminacji z jadłospisu tłustych produktów wbrew pozorom nie jest trafna. Tłuszcz pełni bowiem szereg ważnych funkcji w naszym organizmie, warunkując prawidłowe zachodzenie szeregu procesów. Aby sobie nie zaszkodzić, wybierajmy te zdrowe, nienasycone tłuszcze, które są najbardziej wartościowe. Znajdziemy je w rybach, oleju rzepakowym, oliwie i orzechach. 16. Skończ z cukrem Odstawienie cukru to jeden z najlepszych sposobów na zrzucenie zbędnych kilogramów Węglowodany proste zawarte w większości ciast i słodyczy, a także w białym pieczywie, choć rozpieszczają nasze kubki smakowe, z dietetycznego punktu widzenia są bezwartościowe. Nagły wzrost poziomu cukru we krwi to rzeczywiście zastrzyk energii, jednak uczucie to nie jest długotrwałe – znika równie szybko, jak się pojawia, pozostawiając nas w kiepskim nastroju. Puste kalorie szybko zamieniają się w tkankę tłuszczową, która pojawia się zwłaszcza w okolicach talii, niwecząc nasze starania o płaski brzuch. 17. Gotuj z głową Nawet najzdrowsze produkty przyrządzone w niewłaściwy sposób mogą stać się prawdziwą bombą kaloryczną. Tak często, jak to tylko możliwe, rezygnujmy ze smażenia na rzecz gotowania, najlepiej na parze, a nawet pieczenia. Na efekty ograniczenia zwierzęcego tłuszczu, który często wykorzystujemy podczas gotowania, nie powinniśmy czekać zbyt długo. 18. Nie żałuj cayenne Pieprz cayenne i inne ostre czerwone przyprawy mogą przyspieszać procesy metaboliczne, a przy okazji ograniczyć apetyt na tłuste, słodkie i słone produkty. Niektóre badania sugerują, że zawarte w nich substancje odpowiedzialne za ostry smak mogą zwiększyć utlenianie tłuszczów, co oznacza, że organizm efektywniej będzie wykorzystywać je jako źródło energii. 19. Żuj gumę Guma bez cukru nie zmniejszy co prawda znacząco apetytu, jednak może pomóc „zająć” nasze usta, dzięki czemu rzadziej będziemy sięgać po słodycze czy inne przekąski np. podczas pracy. 20. Doceń surowe Surowe warzywa i owoce zawierają w sobie najwięcej witamin O wiele więcej cennych składników odżywczych znajdziemy w surowych warzywach i owocach niż w sporządzonych z nich sokach, które wbrew zapewnieniom producentów, często wcale się są stuprocentowe. Przykładowo szklanka soku jabłkowego może zawierać dwa razy więcej cukru niż zwykłe, średniej wielkości jabłko i mniej niż jedną dziesiątą błonnika, który znajduje się w nieprzetworzonym w żaden sposób owocu. Czy wybór nie wydaje się oczywisty? 21. Pij zieloną herbatę Zielona herbata nie bez powodu została uznana za jeden z najlepszych napojów wspierających walkę z nadprogramowymi kilogramami. Zawarte w niej substancje przyspieszają procesy przemiany materii, a w dodatku wspomagają spalanie tłuszczu. Poza tym napój zwiększa uczucie sytości, oczyszcza organizm i usprawnia jego regenerację, tocząc przy okazji walkę z nieestetyczną pomarańczową skórką. 22. Zadbaj o odpowiednie nawodnienie Obok zielonej herbaty, to właśnie woda w największym stopniu wspomaga odchudzanie. Badania udowodniły, że pijąc ją regularnie, nie tylko rzadziej odczuwamy głód, ale zwiększamy ilość kalorii spalanych podczas spoczynku. Pijąc ją do posiłku, szybciej się nasycimy. Warto pamiętać, że spożywanie zbyt małych ilości wody jest jednym z czynników narażających nas na otyłość. 23. Ogranicz kaloryczne napoje Mleko i ciasteczka, sok pomarańczowy i tosty francuskie, wino i wykwintny ser... Choć połączenia wydają się idealne, nie wpływają pozytywnie na obwód naszej talii. To dodatkowa porcja kalorii i tłuszczów, których w łatwy sposób możemy się pozbyć, zamieniając je choćby na wspomnianą wodę. 24. Zapomnij o alkoholu Alkohol to najlepszy sposób na dodatkowe kilogramy Napoje alkoholowe to jeden z największych wrogów efektywnego odchudzania. Nie dość, że stanowią podstępne źródło sporej ilości kalorii, to jeszcze zwiększają naszą ochotę na słone, tłuste, ciężkostrawne potrawy. Jest to dla nas szkodliwe tym bardziej, że najczęściej raczymy się nim późnym wieczorem i nocą, po czym wędrujemy do łóżka, nie mając czasu ich spalić. 25. Dobierz odpowiednie szklanki Podobnie jak wielkość talerzy, znaczenie ma także objętość szklanki, z której korzystamy, pijąc kaloryczne, lecz trudne do całkowitego wyeliminowania z diety napoje. Wybierzmy te wysokie i wąskie, wykonane z cienkiego, przezroczystego szkła. Dzięki temu nasz mózg będzie sądził, że pijemy więcej i szybciej da nam do zrozumienia, że ma dość. 26. Myj zęby po kolacji Nawyk ten jest cenny nie tylko ze względu na zdrowie jamy ustnej. Po wieczornym wyszczotkowaniu zębów jesteśmy o wiele mniej skłonni, by sięgnąć po niezdrowe przekąski, nawet jeśli oglądamy telewizję. Chęć zachowania zębów w czystości to w przypadku wielu osób skuteczna metoda, by uniknąć podjadania przed snem. 27. Wyznaczaj realistyczne cele Rzucenie się na głęboką wodę to najlepsza recepta na porażkę. Przynajmniej jeśli chodzi o odchudzanie. Obiecując sobie, że z dnia na dzień zrezygnujemy ze słodyczy, z którymi do tej pory się nie rozstawaliśmy, lub zaczniemy ćwiczyć tak intensywnie, że po tygodniu zmieścimy się w spodnie o rozmiar mniejsze, możemy szybko stracić zapał do odchudzania. O wiele lepszym wyjściem jest metoda małych kroków – nie narazi nas na spektakularne niepowodzenie, które odbierze nam ochotę do dalszych starań. 28. Myśl pozytywnie Pozytywne myślenie często pomaga w odchudzaniu Wielu z nas demonizuje odchudzanie, traktując je jak najgorsze katusze. Negatywne nastawienie zdecydowanie nie pomaga nam wytrwać w swoich postanowieniach. Zamiast traktować dietę jak karę, zacznijmy patrzeć na nią bardziej przychylnym okiem. Badania dowodzą, że pozytywne myślenie na jej temat zwiększa naszą ochotę do dalszych starań, co przekłada się na zadowalające rezultaty. 29. Kontroluj porcje To jeden z najbardziej niezawodnych sposobów ułatwiających utratę wagi, choć początkowo może stanowić dla nas nie lada wyzwanie. Dobrym sposobem jest próba zwizualizowania sobie optymalnej ilości jedzenia. Porównajmy porcje, jakie wystarczą nam do zaspokojenia głodu do rozmiaru dobrze znanego nam przedmiotu, np. złożonej talii kart. 30. Jedz duże, ale niskokaloryczne produkty To, jak długo nie odczuwamy głodu po zakończonym posiłku, wbrew pozorom nie zależy od tego, jak dużo zjedliśmy, a od tego, ile wydaje nam się, że zjedliśmy. Jak dowodzą specjaliści, w dużej mierze „żywimy się” wzrokiem. Rozmiar ma zatem ogromne znaczenie. Duża porcja kalafiora może zatem nasycić nas o wiele bardziej niż o połowę mniejsza ilość kalorycznej lasagne. 31. Doceń medytację Za nasze problemy z wagą często odpowiedzialne jest jedzenie emocjonalne, zwane też kompulsywnym. Stres, smutek czy lęk często kierują nasze kroki w stronę lodówki, a słodkości mają nam wynagrodzić wszelkie niepowodzenia czy nawet zwykłe zmęczenie. W chwilach kryzysu postarajmy się zrezygnować z tego zgubnego nawyku, zastępując go medytacją, która pomoże nam się odprężyć i zrelaksować. 32. Przemyśl plan działania Dobrze zorganizowany plan działania jest kluczem do sukcesu Podobnie jak w życiu postępowanie według ustalonych reguł ułatwia nam osiągnięcie zamierzonego celu, tak trzymanie się opracowanego schematu pomoże zmaksymalizować efekty odchudzania. Stopniowe wyzbywanie się złych nawyków żywieniowych, ustalenie grafiku ćwiczeń czy wyznaczenie pór posiłków sprawi, że będziemy mieć kontrolę nad całym procesem. 33. Dodawaj, nie odejmuj Zamiast nieustannie skupiać się na tym, by wyeliminować z jadłospisu wszystko, co niezdrowe, postarajmy się ustalić, jakie zdrowe produkty powinny się w niej znaleźć. Naukowcy dowiedli – aby nawyk stał się zwyczajem, należy powtarzać go od 18 do nawet 254 dni, jednak cierpliwość popłaca. Im więcej pozytywnych zachowań uda się nam wypracować, tym więcej negatywnych się pozbędziemy. 34. Skup się na efekcie końcowym Eksperci dowiedli, że wyobrażanie sobie tego, jak będziemy wyglądać i jak będziemy się czuć, kiedy uda nam się schudnąć, pomaga pokonać trudności związane ze zmianą trybu życia na zdrowszy. Zasada może działać podobnie w przypadku wyników osiąganych podczas ćwiczeń – przykładowo, wyobrażając sobie, że przebiegniemy 5 km, zwiększamy naszą motywację, co może przełożyć się na naszą wydolność. 35. Działaj stopniowo Multitasking nie jest naszym sprzymierzeńcem – osiągniemy o wiele więcej, kiedy skoncentrujemy się na podołaniu jednemu, konkretnemu wyzwaniu, a nie wielu jednocześnie. Jeśli mamy świadomość tego, że wpadliśmy w sidła kilku niezdrowych nawyków, postarajmy się zwalczać je po kolei – zwiększy to nasze szanse na sukces. 36. Zadbaj o zdrowy sen Zdrowy sen jest bardzo ważny dla naszego organizmu O tym, jak duży wpływ na nasze zdrowie ma efektywny wypoczynek, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Niewiele osób wie, że sen wpływa nie tylko na samopoczucie czy poziom koncentracji, ale także na nasz metabolizm, a często odpowiada także za zmiany apetytu. Im większą uwagę przykładamy do prawidłowej higieny snu, tym mniej narażeni jesteśmy na wzrost wagi. 37. Monitoruj dietę Prowadzenie dziennika żywienia, czyli spisu godzin posiłków i produktów spożywczych, po które sięgamy w ciągu dnia, może uświadomić nam największe zalety i wady naszej diety, co okazuje się kolejnym, bardzo przydatnym nawykiem usprawniającym zmagania o szczupłą sylwetkę. Zamiast dokładnie opisywać posiłki, możemy robić im zdjęcia. 38. Postaw na muzyczne doładowanie Wyciskając siódme poty na siłowni czy biegając w plenerze, zadbajmy o to, by w słuchawkach brzmiały optymistyczne, skoczne melodie. Zdaniem specjalistów utwory o tempie 180 uderzeń na minutę pomogą nam w większym stopniu skoncentrować się na wykonywanym ćwiczeniu. 39. Unikaj kontuzji Zwichnięcia, nadwyrężenia czy przeciążenia będące zazwyczaj efektem nieprawidłowej techniki wykonywania ćwiczeń, a jeszcze częściej wynikające z braku odpowiedniej rozgrzewki, sabotują efekty treningu lub, w bardziej poważnych przypadkach, uniemożliwiają jego wykonywanie. 40. Pozwól sobie na kawę Często warto sięgnąć po kawę przed treningiem Choć większość z nas nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez kubka kawy, znając pozytywny wpływ kofeiny na układ nerwowy, nie zdajemy sobie sprawy z tego, że warto sięgnąć po nią także przed treningiem. Zawarta w niej kofeina oszczędza zawarty w mięśniach glikogen, a źródłem energii stają się przede wszystkim tłuszcze. 41. Ćwicz z hantlami Właściwie wykonywane przysiady to świetny sposób na wyrzeźbienie ciała. Jeszcze lepsze rezultaty osiągniemy, wykonując je z hantlami. Znacznie bardziej zaangażowane zostaną wówczas mięśnie ud, które jako największe w ciele człowieka umożliwiają spalenie dużej ilości kalorii. 42. Wypróbuj trening funkcjonalny Celem tego typu ćwiczeń jest wielopłaszczyznowe wzmocnienie wszystkich partii ciała, dzięki czemu poprawie ulega ogólna sprawność fizyczna i wydolność organizmu. Zaangażowanie wielu grup mięśni jednocześnie sprzyja budowaniu masy mięśniowej, zwiększa metabolizm, a także usprawnia nasze funkcjonowanie w codziennym życiu. 43. Nie przejmuj się ograniczeniami Brak dostępu do profesjonalnej siłowni czy konsultacji z wykwalifikowanym trenerem nie powinien nas zniechęcać. Równie efektywnie można ćwiczyć w zaciszu swojego domu, wykorzystując dostępne sprzęty. 44. Zaangażuj partnera Wspólne odchudzanie to klucz do sukcesu Wyniki najnowszych badań sugerują, że uprawiając jogging czy kolarstwo, lepsze wyniki osiągniemy, trenując razem z partnerem. Towarzystwo bliskiej osoby daje nam także możliwość wykonywania ćwiczeń partnerskich, co pozytywnie wpłynie nie tylko na nasze ciała, ale i łączącą nas więź. 45. Nie polegaj na licznikach Ilość spalanych kalorii wyświetlająca się na monitorach, w które wyposażanych jest wiele urządzeń na siłowni, często jest myląca. Wartość ta bywa zawyżona, co może negatywnie wpływać na nasze potreningowe wybory żywieniowe. Nie należy zatem przykładać do nich zbyt wielkiej wagi. 46. Poznaj HIIT HIIT to rodzaj treningu interwałowego, który polega na przeplataniu okresów intensywnego i umiarkowanego wysiłku. To dość wymagający, jednak skuteczny sposób na spalenie tkanki tłuszczowej i poprawę metabolizmu w szybkim tempie. 47. Uprawiaj seks Tak! Uprawiając seks, angażujemy liczne grupy mięśni, a w ciągu zaledwie pół godziny takiej aktywności możemy spalić nawet 144 kcal. Co więcej, seks sprzyja obniżeniu ciśnienia krwi i zmniejszeniu poziomu stresu, który może stanowić jedną z przyczyn otyłości. 48. Wstań Siedzący tryb życia to dla wielu osób przyczyna problemów ze zdrowiem i nadwagą Stojąc, spalamy o wiele więcej kalorii niż podczas siedzenia, które związane jest z nadwagą, zwyrodnieniami kręgosłupa i nawracającym bólem pleców. Nawet jeśli nasza praca wymaga pozostawania w takiej pozycji przez kilka godzin, zadbajmy o to, aby przynajmniej raz na jakiś czas rozprostować nogi – choćby podczas przerwy kawowej czy lunchu. polecamy
Jeśli chciałabyś zrzucić kilka kilogramów, ale brakuje ci silnej woli, weź przykład z kobiet, którym się udało. Na ścieżkę z tabliczką „Odchudzanie” choć raz w życiu wkroczyła za pewne każda z nas. Powód zazwyczaj jest ten sam – źle czujemy się we własnej skórze i postanawiamy zadbać o linię. Najpierw obiecujemy sobie, że damy radę. Odmawiamy sobie jedzenia, ćwiczymy. Czasem wydajemy pieniądze na suplementy diety. Ale wkrótce zapał nas opuszcza, ustępując miejsca słabej woli. I wszystko wraca do normy. Do czasu, aż ponownie decydujemy się przejść na dietę. Sytuacja zazwyczaj się powtarza. Są jednak osoby, które nie odpuściły i dopięły swego. Sukces odchudzonych osób to nie minus dwa, trzy czy sześć kilogramów. Kobiety, które są bohaterkami tego reportażu, schudły kilkadziesiąt kilogramów i noszą ubrania mniejsza o kilka rozmiarów! Sprawdź, jak tego dokonały – i weź z nich przykład. Ciężkie życie Niewątpliwie imponującym wynikiem jest strata ponad 20 kilogramów. Aż 26 kg zrzuciła internautka opisująca swoją historię na popularnym kobiecym forum dyskusyjnym. „Trzy lata temu wyjechałam do pracy do Irlandii. Było bardzo ciężko, nie mogłam znaleźć pracy, a mieszkanie dzieliliśmy z pijakami. Wiadomo, jakie najtańsze jedzenie można tak kupić: chleb, frytki, gotowe dania. Przytyłam 10 kg. Gdy wróciłam, rodzina była pewna, że jestem w ciąży. Nawet sąsiadka przybiegła podpytać mnie, kiedy ślub. To był najgorszy okres w moim życiu” – opowiada. „W Polsce było coraz gorzej. Koleżanki się ode mnie odwróciły, nie mogłam znaleźć pracy, ważyłam 86 kg!” – dodaje internautka. W końcu wyjechała do Anglii. Dostała dobrą pracę i postanowiła o siebie zadbać. Postawiła na zdrowe odżywianie i ruch. Testem okazało się dla niej również miejsce zatrudnienia, ponieważ pracowała w… fabryce pączków. Ale udało się – dzisiaj waży 60 kg i znowu w siebie wierzy. Sama sobie winna Jaka była recepta na sukces naszej bohaterki? Rozsądek. Nie przerzuciła się na drakońskie diety, ale stopniowo zaczęła rezygnować z cukru, piła różne herbaty o właściwościach regulujących przemianę materii i wypłukujących toksyny z organizmu, a także dużo wody. Jadła mało, ale często: średnio 4-5 posiłków dziennie. „Nie jadłam chleba, kartofli, słodyczy. Jadłam za to płatki na mleku i mnóstwo jogurtów, białych serków, twarożków. A najsmaczniejsza była dla mnie grecka sałatka” – wyznaje internautka. O trzy rozmiary schudła również Kamila z Lublina. Gdy zaczynała dietę, ważyła 88 kg i nosiła ubrania w rozmiarze 44. Dzisiaj wskaźnik wagi pokazuje 65 kg, a rozmiar 38 jest dla niej idealny. „Nawet nie pamiętam, kiedy tak utyłam. Chyba gdy zaczęłam dojrzewać. Nie zwracałam uwagi na zdrowe odżywanie, praktycznie się nie ruszałam, udało mi się załatwić zwolnienie z w-fu. Sama była sobie winna” – twierdzi Kamila. Ocknęła się, gdy znajomi zaczęli robić jej docinki i żartować z jej nadwagi. Nie chciała być już grubaską. Mieć piękne ciało Kamila postawiła na ruch. Bo, jak wyznaje, nie dla niej rygorystyczne diety. „Nie potrafiłabym zrezygnować z masła czy ziemniaków, przepadam za nimi. Ale postanowiłam, że będę jeść mniej i bardzo dużo się ruszać” – twierdzi nasza bohaterka. Starała się jeszcze 5-6 posiłków dziennie, przerzuciła się na czerwoną herbatę, którą piła hektolitrami i ćwiczyła. Codziennie. Jeśli nie na siłowni, to w domu. „Zainwestowałam w orbitrek i dzień w dzień trenowałam na nim po pół godziny. Zrzucenie 22 kg zajęło mi cztery miesiące. Teraz jestem na etapie stabilizacji wagi. Wciąż staram się jeść mniej i dużo się ruszam. Wszędzie chodzę piechotą, spaceruję, kilka razy w tygodniu trenuję na orbitreku, czasem odwiedzam basen. Jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim dlatego, że czuję się lepiej, mam dobrą kondycję i nie wstydzę się swojego ciała” – wyznaje Kamila. O tym, jak ćwiczyć w domu, piszemy również tutaj. Z grubaski w modelkę Jeśli chodzi o odchudzanie, przykładem może być Anna Bałon, uczestniczka ostatniej edycji programu „Top Model”. Ania zajęła drugie miejsce i przez fachowców była chwalona przede wszystkim właśnie za figurę. Długie, szczupłe nogi, wąska talia, zgrabne ramiona to główne atuty Ani. Ale aspirująca modelka nie zawsze tak wyglądała. Zanim trafiła do „Top Model”, była grubsza aż o 24 kilogramy – obejrzyj jej zdjęcia. Jak przyznała, odchudzać zaczęła się dla chłopaka, w którym się zakochała. Dojście do wymarzonej wagi bez efektu jo-jo zajęło jej rok. Jak schudła Ania? Jadła tylko zdrową żywność, odstawiła fast foody i słodycze, spożywała pięć niedużych posiłków dziennie, sięgała tylko po jedzenie mało przetworzone, a ostatni posiłek jadła przed godz. 18. Jej sekret to czerwona i zielona herbata, a także picie co najmniej dwóch litrów wody dziennie. Nie obyło się bez aktywności fizycznej – codziennie chodziła na fitness i dużo jeździła na rowerze. Opłaciło się. Schudnij i ty! Większość osób, które przechodzą na dietę, rezygnują z niej po pewnym czasie głównie ze względu na słabą wolę. Niby są chęci, marzenie o szczupłej sylwetce, problemy zdrowotne – ale to nie wystarcza. Zwykle decydujemy się przejść na konkretną dietę, konieczna jest jednak ostrożność, ponieważ często można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc (w osobnym artykule pod lupę bierzemy dietę Dukana). Przykłady naszych bohaterek pokazują jednak, że największym sprzymierzeńcem w walce z dodatkowymi kilogramami, jest zdrowy rozsądek. Dlatego, jeśli chcesz schudnąć trwale: - jedz! Głodzeniem się nie osiągniesz zamierzonych efektów, a możesz sobie bardzo zaszkodzić. Spożywaj kilka niedużych posiłków dziennie, nie objadaj się na noc, postaw na zdrowe odżywianie; - wyklucz z jadłospisu wrogów szczupłej sylwetki: słodycze, fast foody, ziemniaki, białe pieczywo, makaron. Jedz dużo ryb, warzyw, owoców, kurczaka. Gotuj na parze, unikaj smażenia. Sięgaj po nabiał, jajka. Gdy docenisz te smaki, pokochasz być na diecie; - pij co najmniej dwa litry niegazowanej wody mineralnej dziennie i sięgnij po herbaty: czerwoną, zieloną, białą. Skreśl z listy czarną herbatą i kawę. Nie eksperymentuj z odchudzającymi ziółkami czy słodzikiem; - ruszaj się! Ruch to zdrowie – pamiętaj o tym. Na początek wystarczy spacer, zrezygnowanie z autobusu czy samochodu, ćwiczenia w domu. Aktywność fizyczna to lepsze samopoczucie, kondycja i wygląd; - postaw na zdrowie. Zmieniając sposób myślenia, łatwiej będzie ci schudnąć. Namów do zmiany stylu życia domowników. Razem gotujcie smaczne, zdrowe posiłki, zrezygnujcie z bomb kalorycznych i „zapychaczy”, ruszajcie się, czytajcie książki i prasę o zdrowym trybie życia. Ewa Podsiadły-Natorska Zobacz także: Jak zmotywować się do odchudzania? Jeśli chciałabyś schudnąć, sprawdź, jak zacząć. Szokujące metamorfozy: Oni schudli o połowę! Obejrzyj zdjęcia osób, które są teraz zupełnie innymi ludźmi. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Jak się ubierać w rozmiarze 42-44? Na co zdecydować się zimą? Obecnie coraz częściej możemy trafić na modowe blogi, które skupiają się na stylizacjach w większych rozmiarach. Większe nie znaczy gorsze, dlatego nie bój się eksperymentować z modą. Sprawdź najlepsze tricki. Jak się ubierać w rozmiarze 42-44? Boisz się reakcji społeczeństwa na twój styl ubierania się? Nie ma czego, kobiety w rozmiarze 44-42 są przepiękne! Jak się ubierać, aby wyglądać ładnie i modnie? Zdobędziesz te dwie rzeczy za pomocą prostych rozwiązań. Jakich? O tym zaraz się dowiesz. Dla kobiet o większym rozmiarze, pojęcie mody może wydawać się problematyczne. Dzieje się tak z kilku względów, po pierwsze, popularne sieciówki kończą swoją rozmiarówkę na rozmiarze XL, która nie zawsze rzeczywiście nim jest. Czasami ubrania te możemy porównać nawet to ’emki’. Po drugie, kobiety bez względu na swoją wagę, często popadają w kompleksy. Odbija się to na ich codziennym wyglądzie i poczuciu własnej wartości. Aby nabrać pewności siebie, zadbaj o swoją garderobę! Jak się ubrać w rozmiarze 42-44, aby wyglądać modnie? Jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z modą, postaw na casual. Stylizacje casual Casual znaczy, że twój strój będzie codzienny i wygodny. Nie sprawdzi się na spotkania biznesowe. Do spacerów po mieście wybierz bluzkę hiszpankę w pionowe paski. Niech będzie w kolorze biało-niebieskim, idealnie skomponuje się wtedy z jeansami. Jak się ubierać w rozmiarze 42-44? Przy twojej figurze polecamy wybierać spodnie o prostym kroju, ewentualnie z lekko rozszerzaną nogawką. Jakie dodatki dobrać? W nich tkwi cały urok, na dół dobierz czółenka na niskim, kwadratowym obcasie. Pięta niech będzie wycięta. Górę swojej stylizacji przyozdób lekkimi perłowymi kolczykami i masywnymi czarnymi okularami, które przełamią niewinny wygląd. Casual na chłodniejsze dniW chłodniejsze dni bluzka hiszpanka nie wystarczy. Co więc założyć, aby było ciepło i modnie? Kobiety o rozmiarze 42-44 najlepiej będą wyglądały w wełnianych płaszczach. Wybieraj długość maxi lub midi. Puchowe kurtki nie sprawdzą się na twojej figurze, bo mogą dodać kilogramów. Wełna jest równie ciepła, dlatego śmiało możesz nosić ten płaszcz nawet zimą. Obecnie bardzo modne są sztuczne futra, jest to dobra alternatywa dla wełny, która może być krój z kołnierzem wychodzącym w klapę, dekolt niech układa się w literę V. Wybierając płaszcz, koniecznie wybierz ten, który będzie miał wiązanie w pasie. Co dobrać do długiego płaszcza? Pod spód załóż sweter, który będzie jaśniejszy od twojego płaszcza. Unikaj golfów, nie wszystkim kobietą w rozmiarze 42-44 będą pasować. Obecnie bardzo modne są berety, teraz masz pełną dowolność kolorystyczną. Całość uzupełnij ulubionymi trampkami – przełamiesz elegancję z klasą. Rozmiar 42-44: eleganckie stylizacjeKobiety o tych rozmiarach często boją się pokazywać swoje atuty, tym bardziej podczas wieczorowych stylizacji. Prawdą jest jednak, że dodatkowe kilogramy też mają swój urok, a poszczególne partie ciała są warte pokazania. Jakie części ciała uwydatnić? Przede wszystkim piersi i talię, bo nie jedna kobieta może wam tego pozazdrościć. Co założyć na wieczorne wyjścia? Na wieczorne wyjścia wybierz komplet, który będzie się składał ze spódnicy i masz szerokie biodra i dużą pupę, proponujemy wybrać rozkloszowaną spódnicę midi z wysokim stanem. Chociaż puszystym kobietom, odradza się noszenie wzorów, tym razem zaryzykuj i sprawdź wcześniej, jak się w tym prezentujesz. Moda nie ma ograniczeń, dlatego, jeżeli nie zaburzysz swojej sylwetki, nie rezygnuj ze wzorów. Wybieraj raczej drobne printy, które będą schodziły w pion, a nie poziom. Na górę załóż jednolitą bluzkę, jeżeli lubisz swoje piersi, wybierz taką z dekoltem w serek. Czego powinnaś unikać? Przy rozkloszowanej spódnicy zrezygnuj z dodatkowych zdobień i falbanek, bo w efekcie będzie przerost formy nad treścią. Unikaj też butów na płaskiej podeszwie, bo znacznie się skrócisz. Sportowa elegancja Chociaż rozkloszowana spódnica jest wręcz idealna dla kobiet 42-44, to nie każdy dzień jest dobry do zakładania jej. Marzysz o założeniu rurek? Zrób to, jednak sprawdź tricki, które pozwolą wyglądać ci w nich dobrze. Na górę załóż białą bluzkę z lejącego materiału, unikaj wiązań pod szyją, bo twój biust będzie wydawał się większy. Wybieraj spodnie z dużymi, prostymi kieszeniami, unikaj jak ognia tych, które mają kieszenie na bokach nogawki. Jak się ubierać w rozmiarze 42-44? Na wierch zarzuć długą, zamszową kamizelkę, zakryje pupę, ale wyeksponujesz swoje łydki. ZOBACZ GALERIĘ:Fot. eleganckich stylizacji zakładaj rozkloszowane spódnice. Zakryją twoje biodra i brzuch, podkreślą zaś płaszcz świetnie sprawdzi się na kobietach w rozmiarze 42-44. Nie wybieraj oversizowych kroi, postaw na dopasowane w talii płaszcze. Fot. i kardigany sięgające poniżej pupy, uratują każda twoją stylizację. Dzięki tym elementom garderoby śmiało możesz założyć opięte spodnie. Fot. nie masz pomysłu co włożyć po płaszcz, poszukaj jasnego swetra z dekoltem w kształcie V, aby wglądać jeszcze modniej, możesz przyozdobić szyję apaszką. Fot. bój się bluzek z hiszpańskim dekoltem. Świetnie sprawdzą się latem w casualowych stylizacjach. ZOBACZ TEŻ:Jak się ubrać do restauracji na obiad? Zainspiruj się blogerkamiSukienka z obniżoną talią. Komu pasuje i jak ją nosić?Makijaż powiększający zielone oczy. Podkreśl głębię swojej tęczówki
Już w najbliższą niedzielę 31 lipca, a nie w następną drużyna H. Skrzydlewska Orzeł Łódź rozpocznie rywalizację w fazie play-off e Winner 1. ligi żużlowej. Tego dnia na Moto Arenie w Łodzi drużyna H. Skrzydlewska Orzeł podejmie Stelmet Falubaz Zielona opublikowanego przed sezonem terminarza pierwsze spotkania pierwszej rundy play off miały odbyć się 6 i 7 sierpnia. Tymczasem żużlowa centrala zmieniła harmonogram, postanowiono, że jeden z meczów ćwierćfinałowych w I lidze odbędzie się 31 lipca. Padło na spotkanie H Skrzydlewska Orzeł Łódź - Stelmet Falubaz Zielona spotkanie odbędzie się na łódzkim torze. Początek o godz. (transmisja w Canal+ Sport 5). Rewanż – według pierwotnego terminarza – zaplanowano na 20 lub 21 sierpnia. W sezonie zasadniczym Falubaz zremisował w Łodzi 45:45, a na własnym torze pokonał Orła 57: runda play off w eWinner I lidze:Polonia Bydgoszcz – Wybrzeże GdańskFalubaz Zielona Góra – Orzeł ŁódźWilki Krosno – Landshut DevilsPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
PO KOLEI! Nie skacz od razu na głęboką wodę - najpierw, zanim zaczniesz radykalnie zmieniać swój sposób żywienia, zrób dokładny plan. Zastanów się, czy jesteś właśnie w tym momencie życia, w którym naprawdę możesz skupić się bardziej na swoich potrzebach? Nie zaczynaj zmian, jeśli masz głowę zaprzątniętą czymś innym: szukaniem nowej pracy, rozwiązywaniem problemów w związku, leczeniem grypy albo przyzwyczajaniem dziecka do samodzielnego zasypiania (to może naprawdę wyprać z sił!). Nie planuj, że już od dziś jesz o połowę mniej i codziennie chodzisz do siłowni, bo najpewniej już czwartego czy piątego dnia dopadnie cię zniechęcenie. Zastosuj metodę drobnych kroczków. Krok pierwszy: Oblicz BMI BMI pozwoli ci zorientować się, ile powinnaś schudnąć i w jakim czasie dojdziesz do swojej właściwej wagi. Pamiętaj, że prawidłowe odchudzanie wymaga czasu - twoja waga nie powinna spadać szybciej niż o dwa kilogramy na miesiąc. BMI = masa ciała (w kilogramach) / wzrost do kwadratu (w metrach) 55 kg/1,58x1,58 = 22 BMI Niedowaga BMI 30 Krok drugi : Ruchy, proszę! Czy wiesz, że w najnowszej ustalonej przez naukowców piramidzie żywienia aktywność fizyczna została umieszczona na samym dole, jako niezbędna część zdrowego odżywiania się? Na samym początku zmian nie myśl więc o zmianie sposobu jedzenia, ale systematycznie zwiększaj dawkę ruchu. Oprócz ćwiczeń modelujących twoją sylwetkę ( propozycje znajdziesz w książce "Sexy mama"), korzystne będą też treningi, które nie wymagają zbyt wiele wysiłku, ale za to trwają przynajmniej pół godziny (spacer, niespieszne bieganie, skakanie na skakance, jazda na rowerze, taniec czy pływanie). Wybierz ten sport, który naprawdę lubisz - jeśli będziesz zmuszać się do treningów, za którymi nie przepadasz, najpewniej szybko je porzucisz. Tymczasem gra jest warta świeczki: już po 2-3 tygodniach regularnych ćwiczeń (trzy razy w tygodniu, po ok. godzinie, łącznie z rozgrzewką i rozciąganiem mięśni po treningu) zauważysz zmiany. Twoje ciało stanie się jędrniejsze, a ty, dzięki endorfinom, poczujesz przypływ energii. Krok trzeci : Moja szczęśliwa siódemka Najważniejsze zadanie - nie wolno ci się głodzić! Spróbuj po prostu wykreślić ze swojego menu najbardziej kaloryczne potrawy: majonez, serki topione, masło, wieprzowinę (coraz częściej dietetycy mówią o tym, że jest w ogóle niepotrzebna w diecie). Natomiast w zamian zadbaj o to, aby w twojej lodówce znalazły się niskokaloryczne, bogate w witaminy i mikroelementy potrawy. Moja "szczęśliwa siódemka" to: sok pomidorowy, zielona sałata, biały ser, czerwona papryka, tuńczyk w puszce, jogurt naturalny i ocet jabłkowy. Krok czwarty: Zastanów się, co robisz Zawsze jesz, gdy oglądasz telewizję? Połykasz obiad na stojąco? Zanim zaczniesz pracę, ustawiasz miseczkę z orzeszkami obok komputera? Właśnie takie nawyki sprawiły, że nie wiadomo kiedy zaokrągliłaś się tu i ówdzie. Pamiętaj, że nadwaga wcale nie musi być spowodowana przejadaniem się podczas obiadu czy kolacji, ale często wiąże się z nieodpowiednimi nawykami żywieniowymi. Krok piąty: Zacznij się cieszyć Udało ci się już zrzucić pierwsze dwa kilogramy? Nie spoczywaj na laurach: na razie twój organizm pozbywa się nadmiaru wody. Warto jednak, abyś wybrała się na jeszcze jeden spacer - po sklepach. To bardzo motywuje - a właśnie mniej więcej po miesiącu od rozpoczęcia diety motywacja zaczyna powolutku spadać. Sprawdź, w które sukienki już się zmieścisz, które dżinsy nie opinają zanadto twoich ud i jakie bluzeczki pięknie podkreślają twoją świeżo objawioną talię. Na razie poczekaj z zakupami (przecież twoje kształty jeszcze się zmienią), ale już teraz poprzymierzaj trochę nowych ubrań. Po prostu dobrze się zabaw. MATERIO - PRZEMIENIAJ SIĘ! Przeplatane okresami dietetycznego rozpasania głodówki, nieregularne posiłki albo po prostu za mało błonnika w diecie - przyczyn zbyt wolnej przemiany materii jest mnóstwo. Na szczęście tyle samo jest sposobów na jej pobudzenie! Jeśli metabolizm zwiększy tempo, kalorie, które znajdują się w twoich posiłkach, nie będą magazynowane, ale wykorzystywane natychmiast. Jaka z tego korzyść? Przede wszystkim odczujesz przypływ sił i dobrego nastroju, a twój mózg będzie pracował pełną parą. Przyspieszenie metabolizmu szybko przełoży się także na twoją wagę: kilogramów na pewno przestanie przybywać. A jak zachęcić organizm do szybszego trawienia i lepszego wydatkowania energii? Po pierwsze: ureguluj pory posiłków. W pierwszych dniach "przyspieszania" postaraj się jeść malutkie porcje, ale za to - uwaga! - co 2-3 godziny, aby nie dopuścić do uczucia silnego głodu. To bardzo ważne, bo jeśli zaczniesz jeść za rzadko, twój organizm z rozrzutnego inwestora zmieni się w skąpego ciułacza: każda kaloria okaże się warta odłożenia w komórkach tłuszczowych, więc czekają na ciebie kolejne pułapki (bóle głowy związane ze spadkiem cukru we krwi i senność - w ten sposób organizm chce oszczędzić jeszcze więcej energii). Kolejnym świetnym sposobem na pobudzenie metabolizmu jest ruch, oczywiście najlepiej na świeżym powietrzu. Gdy ćwiczysz (mam nadzieję, że już to robisz - jeśli nie, patrz Krok Drugi), krew w twoich żyłach krąży szybciej, dzięki czemu do komórek całego ciała dostarczane są składniki odżywcze. A jeśli ćwiczenia fizyczne odbywają się regularnie, otrzymujesz kolejny bonus- w twoim organizmie wydzielają się pobudzające metabolizm hormony, których działanie utrzymuje się nawet do kilkudziesięciu godzin po zakończeniu treningu! Co to znaczy? Same dobre rzeczy: jeśli ćwiczysz np. trzy razy w tygodniu, twój metabolizm działa cały czas na odpowiednio wysokim poziomie, a to z kolei oznacza, że nawet po zjedzeniu prawdziwej bomby kalorycznej (batonika, rurki z kremem), nie zaokrąglą się ani twoje biodra, ani brzuch. Pamiętaj jednak, że metabolizm to uparta bestia - na pewno nie przyspieszy, jeśli twoją jedyną formą ruchu będą spacery po skwerku albo pływanie z maluszkiem. Tu potrzebny jest ostrzejszy trening. Możesz np. zapisać się do siłowni (i korzystać nie tylko z bieżni, ale też z maszyn siłowych) albo spróbować moich propozycji, przedstawionych w książce "Sexy mama". Właśnie podczas intensywniejszych zajęć budują się mię- śnie, dzięki którym ilość spalonych kalorii w ciągu dnia rośnie. Pamiętaj też, że do budowy mięśni potrzebne jest białko, które znajdziesz w mięsie (wybieraj kurczaka albo indyka), rybach albo roślinach strączkowych: fasolce, bobie czy groszku. Włącz do swojej diety także usprawniające metabolizm przyprawy: pieprz, kurkumę, czosnek i chilli, słowem wszystkie te, które w ustach palą ogniem, a gdy znajdą się już w organizmie, pobudzają krążenie krwi i ruchy jelit. Taka malutka sztuczka zwiększy odrobinę zapotrzebowanie organizmu na kalorie. Na koniec jeszcze jedna ważna sprawa: postaraj się wysypiać - i to nie tylko w weekend, ale codziennie. Zdrowy sen, a ściślej mówiąc: hormony wydzielane wtedy, kiedy śpimy, także zwiększają metabolizm. Uderz się zatem teraz w piersi i przyznaj szczerze: ile godzin śpisz na dobę? Założę się, że przynajmniej połowa z moich czytelniczek śpi o wiele za krótko: 5-6 godzin. Tymczasem badania naukowe dowiodły, że porządny sen musi trwać 7-9 godzin (zależnie od indywidualnych potrzeb). Zwróć też większa uwagę na codzienny relaks i unikaj stresów. To ważne i wbrew pozorom ma wielki wpływ na nasz metabolizm. Kiedy się stresujesz albo np. przepracowujesz, twój mózg wydziela bardzo niekorzystny dla ciebie hormon: kortyzol. Pod jego wpływem przemiana materii zwalnia, a komórki tłuszczowe na powrót zaczynają się powiększać. Brrr. KOCHANY PAMIĘTNICZKU … Czy wiesz, że pisanie dziennika pomaga zrzucić kilogramy? Oczywiście nie chodzi o zapiski w stylu: "dzisiaj mi się zdarzyło", ale o dokładne notowanie wszystkiego, co zjadłaś danego dnia. Z własnego doświadczenia wiem, że na początku takie zapisywanie jest żmudne i nudne: trzeba opisywać każdy dodatkowy kęs drożdżówki, którą poczęstowała nas koleżanka, każdy chips "ściągnięty" z paczki męża albo łyżkę lodów podkradzioną z porcji dziecka. Ale tylko dzięki takiej drobiazgowości będziesz mogła wreszcie wyraźnie zobaczyć, jak, kiedy i czym karmisz swój żołądek. Taki pamiętnik odżywiania pozwoli ci też nauczyć się świadomego i racjonalnego jedzenia. Wypisywanie zjedzonych dań to dopiero początek. Kiedy już wdrożysz się w prowadzeniu swojego dziennika, warto, abyś codziennie podczas robienia notatek zastanowiła się nad tym, jaki miałaś nastrój, jedząc zakazany batonik albo co takiego się stało, że wieczorem zaatakował cię prawdziwy wielki głód. Notuj też: - Po jakim czasie od momentu przebudzenia zjadasz śniadanie? - Ile posiłków zjadasz w ciągu dnia? - Czy udaje ci się do każdego posiłku włączyć warzywa i owoce? - Ile razy w tygodniu jesz mięso na obiad? - Ile wypijasz dziennie wody (chodzi tu o czystą wodę, a nie mleko, kawę, herbatę, czy soki)? - Jak często pijesz kawę? - W jakim nastroju byłaś po zjedzeniu obiadu/kolacji? - Jaką ilość słodyczy zjadasz w ciągu dnia? Odpowiedzi na te pytania pomogą ci lepiej poznać twój sposób jedzenia. Przyjrzyjmy się więc im trochę dokładniej. Wstajesz i jesz Jeśli pierwszy posiłek w ciągu dnia zjadasz później niż dwie godziny po wstaniu z łóżka, najpewniej tego dnia twoja przemiana materii nie będzie tak szybka, jak być powinna. Dlaczego? Ponieważ twój organizm po długiej nocnej przerwie oczekuje porządnej dawki energii. Jeśli jej "dostawa" się spóźnia, przestawia się na tryb oszczędzania energii, a nie jej wydatkowanie. Gdy więc śniadania będą spóźniać się często, możesz któregoś dnia obudzić się z dodatkowymi kilogramami na sobie. Co jednak robić, kiedy po prostu nie lubisz rano jeść? Najpierw znajdź tego przyczynę. Zwykle osoby, które nie jedzą śniadań, to te, które zjadają ogromne kolacje zalegające w brzuchu aż do rana. Należysz do tej grupy? Jeśli tak, to przez najbliższy tydzień postaraj się kończyć swoją kolację przynajmniej 2-3 godz. przed pójściem spać, a jeżeli potem jednak pojawi się głód, doskonale zaspokoisz go szklanką soku pomidorowego. Gwarantuję, że już po kilku dniach apetyt na śniadanie powróci! A jeśli to nie kolacja jest problemem? Może po prostu należysz do porannych śpiochów, którzy zrobią wszystko, aby rano urwać jeszcze kwadrans snu? Kilka razy przestawiasz dzwoniący budzik ("jeszcze chwileczkę"), a potem w biegu myjesz zęby i spóźniona wybiegasz do pracy? Tutaj zadziała mój sposób, który praktykowałam w te dni, kiedy wyjeżdżałam na plan "M jak miłość". Często musiałam wstawać o 5 nad ranem i nigdy nie miałam czasu na zrobienie śniadania, dlatego dzień wcześniej, wieczorem albo przygotowywałam sobie kanapkę z górą sałaty i pieczonym indykiem, albo miksowałam jogurt z bananem i taki koktajl zabierałam ze sobą do samochodu. Spróbuj: kiedy rano będzie czekało na ciebie gotowe śniadanie, na pewno znajdziesz kilka chwil, aby je zjeść. Więcej cennych porad w najnowszym poradniku Kasi Cichopek pt. "Sexy Mama. Jedz, chudnij i ciesz się sobą"
jak schudnąć z rozmiaru 42 do 38